Porady

Ratunku! Czy to grzyb?

Widmo choroby grzybowej spędza sen z powiek niejednemu miłośnikowi roślin. Jednak największe przerażenie i obawy budzi przede wszystkim u początkujących pasjonatów marantowatych. Każdy zna to podekscytowanie nową dostawą, widokiem świeżutkich roślin o błyszczących liściach. Niestety po kilku dniach zauważamy jakieś plamy, zasuszone brzegi lub całkowicie żółty liść czy dwa co wywołuje potężny atak paniki. Nie wiemy co zrobić, boimy się o swoich nowych podopiecznych i jesteśmy skłonni wytoczyć najcięższe działa.

Czy to grzyb?

Zanim sięgniemy po ciężki kaliber, upewnijmy się czy nasza diagnoza jest trafna. Pamiętajmy, że profilaktycznie stosowanie środków chemicznych nie jest najlepszym pomysłem i tak naprawdę mija się z celem. Ponadto używana niepotrzebnie chemia osłabia roślinę oraz nie pozostaje obojętna dla ludzi. W większości przypadków grzyb u marantowatych okazuje się błędną diagnozą, a zmiany na liściach rośliny są spowodowane elementarnymi błędami w ich uprawie.

Przede wszystkim należy wykluczyć obecność szkodników, które zostały dokładnie omówione w zakładce Choroby i Szkodniki. Oglądamy każdy liść, zwracamy szczególną uwagę na spody liści. Jeśli roślina nie ma pasażerów na gapę, możemy przejść do dalszej diagnozy.

Jeden lub kilka żółtych liści to zazwyczaj objaw przelania. Musimy zatem sprawdzić podłoże i określić czy jest ono mokre, wilgotne czy zupełnie suche. Pojawiające się plamy na liściach także mogą świadczyć o zbyt dużej ilości wody w podłożu.

Suche brzegi to zazwyczaj objaw niskiej wilgotności powietrza w pomieszczeniu gdzie trzymamy rośliny. Najlepszym sposobem na sprawdzenie jakie warunki panują w domu jest zakupienie higrometru. Marantowate czują się najlepiej przy wilgotności powyżej 60%.

Przenawożenie jest także jednym z powodów pojawiania się przebarwień oraz różnego rodzaju plam na liściach, a czasem nawet poparzeń. Dzieje się tak dlatego, że są one bardzo wrażliwe na nadmiar niektórych pierwiastków i minerałów.

Kolejnym problemem jest przesuszenie rośliny. Marantowate lubią lekko wilgotne, czyli prawie suche podłoże, jednak gdy pozwolimy im za bardzo przeschnąć, odwdzięczą się zasuszonymi brzegami liści.

Bardzo często spotykanym problemem są różnego rodzaju przebarwienia na liściach spowodowanych zraszaniem roślin. Niestety wiele osób nadal stosuje tą metodę, jednakże wbrew powszechnie panującej opinii, zraszanie nie podnosi znacząco wilgotności powietrza, a jedynie może przysporzyć nam więcej kłopotów, niż korzyści.

Stosowanie wody z kranu, nawet odstałej, także może być przyczyną przebarwień na liściach. Należy pamiętać, że rośliny te nie tolerują twardej wody i na pewno będą okazywać swoje niezadowolenie. Najlepszą wodą do podlewania jest odstała woda przegotowana, deszczówka, woda z akwarium czy z odwróconej osmozy.

Tak więc zanim zaczniemy panikować i sięgniemy po słynny Topsin, postarajmy się ustalić co tak naprawdę dolega naszej roślinie. Nie stosujmy środków chemicznych zapobiegawczo jeśli nie mamy pewności co do przyczyny zaistniałego problemu. Pamiętajmy! Środki chemiczne nie pozostają dla rośliny obojętne, a ich niepotrzebne stosowanie może wyrządzić więcej szkody niż korzyści.

Posty które mogą Cię zainteresować...

4 komentarze

  • Reply
    Marta
    21 czerwca 2020 at 13:58

    Woda z suszarki do ubrań nadaje się do nawilżania? Bo kiedyś czytalam ze do żelazek ja mozna stosować bo jest jakas tam. Ja właśnie w swój nawilżacz wlewam ale sie zastanawiam czy prawidłowo robię

    • Reply
      Prayer Plant Girls
      21 czerwca 2020 at 17:07

      Nie powinno się stosować tego rodzaju wody w nawilżaczach. Woda z suszenia ubrań może nadal zawierać detergenty używane podczas prania, co może zaszkodzić nie tylko domownikom ale i roślinom.

  • Reply
    Marta Orłowska
    25 czerwca 2020 at 21:34

    Dzięki wielkie za odpowiedź

  • Reply
    Maria
    28 stycznia 2021 at 12:07

    A objaw na makoyanie znad tytułu artykułu – to właśnie byłby grzyb?

Leave a Reply